Przytoczone w dzisiejszym poście słowa Fritza Perlsa już dawno weszły do kanonu psychologicznych cytatów. Chętnie powtarzane i zamieszczane w artykułach o przeróżnej tematyce, stanowią motto niejednego psychologicznego bloga.
Jednocześnie stanowią jedną z najtrudniejszych do zaakceptowania i doświadczenia prawd. Mówią bowiem nie tylko o szacunku wobec granic i niepowtarzalnej indywidualności drugiego człowieka, ale i o nieusuwalnej, egzystencjalnej odrębności każdego z nas, o której tak często w swoich książkach pisał Irvin D. Yalom.
Ja robię swoje i ty robisz swoje.
Ja nie jestem na świecie po to, żeby spełniać twoje oczekiwania, a ty nie jesteś po to, by spełniać moje.
Ty jesteś ty, a ja jestem ja.
Jeśli się spotkamy - to wspaniale.
Jeśli nie - to trudno.
Fritz Perls
Są trudne do przyjęcia, bo oznaczają w gruncie rzeczy, iż szacunek wobec drugiego człowieka oraz zgoda na to, aby był sobą, wiąże się z tym, że nie mogę wymagać od niego, aby swoje życie, sposób patrzenia na świat i wybory podporządkował moim oczekiwaniom. Tak jak ja nie jestem na świecie po to, żeby spełniać twoje oczekiwania, tylko po to, aby żyć w zgodzie ze sobą, tak i ty nie jesteś po to, by spełniać moje. Twoje życie należy do ciebie. Moje życie należy do mnie.
Jeśli się spotkamy - to wspaniale. Jeśli nasze zapatrywania, wartości, plany, priorytety są podobne, to świetnie. Jeśli nie - to trudno. I to jest chyba najtrudniejszy element - owa zgoda, że czasami różnimy się tak bardzo, że lepiej będzie pozwolić sobie nawzajem na bycie sobą, chociaż osobno.
Zamiast tego często ludzie podejmują walkę o zmianę drugiego człowieka, wymuszając na nim różnymi metodami (od manipulacji, poprzez emocjonalny szantaż, na przemocy kończąc) dostosowanie się do ich wymagań. Wbrew jego woli, mimo jego milczącego lub artykułowanego wprost sprzeciwu. Nie umiejąc zaakceptować go takim jaki jest, podejmują krucjatę o jego sformatowanie zgodnie ze swoimi wyobrażeniami i oczekiwaniami. Są gotowi męczyć się latami i szarpać emocjonalnie, fundując sobie smutek, frustrację, rozczarowanie, wściekłość, byle tylko nie spojrzeć w twarz prawdzie, że jeśli nie - to trudno. Paradoksalnie, czują się wtedy bezpieczniej niż gdyby pogodzili się z tym, że Ty jesteś ty, a ja jestem ja.
To zdanie oznacza, że zamiast zmieniać na siłę innego człowieka, zadbasz po prostu o siebie. Nawet, jeżeli będzie to oznaczało pójście własną drogą. Zamiast na siłę wymagać, żeby druga osoba dała ci to, czego nie ma, nie umie, nie chce ci dać (szacunek, miłość, czas, przyjaźń, otwartość, wierność czy cokolwiek innego, co jest dla ciebie istotne), stwierdzasz: Jeśli nie - to trudno. Jesteście po prostu zbyt różni, aby się spotkać.
Tym samym dasz sobie prawo do bycia sobą - niepowtarzalną, jedyną w swoim rodzaju jednostką, która darzy siebie samą szacunkiem oraz sympatią wystarczającymi do tego, aby nie pozwolić się krzywdzić i podejmuje decyzje w zgodzie ze sobą. To wyższa szkoła jazdy w zakresie asertywności, wolności i szacunku. Do siebie i do innych.
Tutaj znajdziesz inne posty inspirowane słowami Fritza Perlsa ->
Dobry psycholog Warszawa zaprasza do lektury i zachęca do refleksji.
|
Obowiązek informacyjny wynikający z RODO - kliknij, aby dowiedzieć się więcej ->
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz