Pojęcie Wewnętrznego Dziecka
Pojęcie Wewnętrznego Dziecka pochodzi z koncepcji Erica Berne’a, amerykańskiego psychiatry, twórcy analizy transakcyjnej. Analiza transakcyjna to koncepcja opisująca
relacje międzyludzkie, nazywane tu transakcjami. Koncepcja ta opiera się na idei wyodrębnienia w Ja trzech współistniejących schematów zachowania i odczuwania, tak zwanych stanów Ja. Przybierają one 3 formy: Ja-Dorosły, Ja-Dziecko oraz Ja-Rodzic.
Każdy z tych stanów Ja jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Ja-Dorosły reprezentuje rozsądek i skuteczne działanie. Jego zadaniem jest rozwiązywanie życiowych problemów w oparciu o wiedzę, doświadczenie i umiejętności. Ja-Rodzic skupia się na przestrzeganiu zasad i reguł społecznych, umożliwiając i ułatwiając życie w społeczności. Natomiast stan Ja-Dziecko pozwala czuć się spontanicznie, jest więc niezbędny do tego, aby abyśmy mogli się bawić, cieszyć życiem i uaktywniać naturalną twórczość.
Każdy z nas nosi to Wewnętrzne Dziecko w sobie, ty też. Niezależnie od tego, czy masz 16, 40 czy 80 lat. Doskonałym przykładem tego, że Wewnętrzne Dziecko można pielęgnować w sobie w każdym wieku jest Tao Porchon Lynch.
Wewnętrzne Dziecko - energia i kreatywność w każdym wieku
Tao jest wpisana do księgi Guinnessa jako najstarsza instruktorka jogi na świecie. Urodziła się 13 sierpnia 1918 roku, a jogi uczy od ponad 50 lat. Jej życiowe motto brzmi: Nie mów sobie, że czegoś nie zrobisz, że coś jest niemożliwe. W tym roku obchodziła swoje setne urodziny.
Jeśli masz coś zrobić, zrób to teraz. Bo jutro może nigdy nie nadejść.
Tao Porchon Lynch
Tao odkryła jogę w 1926 roku, mając osiem lat, a potem uczyła się jej w Indiach u znanych i cenionych nauczycieli. Mimo podeszłego wieku wciąż udziela od sześciu do ośmiu lekcji w tygodniu i prowadzi zajęcia na całym świecie. Jej Wewnętrzne Dziecko ma się dobrze i pomaga jej wciąż cieszyć się życiem.
Każdy z nas rodzi się naturalnie spontaniczny
Wewnętrzne Dziecko stanowi zbiór doświadczeń pochodzących z różnych okresów dzieciństwa. To dlatego w gruncie rzeczy nie ma jednego Wewnętrznego Dziecka, tylko raczej wiele różnych Dzieci, niosących pamięć doświadczeń i uczuć z kolejnych okresów życia, od pierwszych dni życia, przez niemowlęctwo i lata przedszkolne, aż po okres adolescencji.
Wewnętrzne Dziecko reprezentuje to wszystko w tobie, co jest związane z energią, kreatywnością, witalnością, spontanicznością i radością życia. Każdy z nas rodzi się naturalnie spontaniczny, otwarcie pokazujący swoje potrzeby i wyrażający uczucia, pełen radości i chęci do zabawy. Dziecięca część twojej osobowości zawiera więc twoje podstawowe potrzeby, pragnienia, spontaniczność i intuicyjne myślenie. Stamtąd bierze się życiowa energia, emocje i zdolność odczuwania.
To, co stanie się dalej z tą dziecięcą radością życia, zależy od najwcześniejszych doświadczeń z ważnymi osobami (rodzicami, opiekunami) i sytuacji, które cię wtedy spotkały. Stan Wewnętrznego Dziecka jest odbiciem tego, co się działo z prawdziwym dzieckiem, które kiedyś przyszło na świat i którym byłeś. Jeśli jako dziecko przeżywałeś wiele smutku, to twoje Wewnętrzne Dziecko będzie smutne, jeśli towarzyszył ci strach i lęk - będzie wystraszone.
Skąd się bierze głos wewnętrznego krytyka?
Wśród postaci zamieszkujących wewnętrzny świat człowieka niebagatelną rolę odgrywa Wewnętrzny Krytyk. Zawsze niezadowolony, wymagający, nieżyczliwy. Komentuje twoje poczynania, myśli, emocje, decyzje. Słyszysz jego oceniający głos w myślach, jak nagrany na taśmę. Zwykle nie lubi się on z Wewnętrznym Dzieckiem. Jego głos nie wziął się znikąd.
Rodzice, którzy byli ciągle nieustannie niezadowoleni, nauczyciele, który nie docenili dziecięcych rysunków, pierwszych wypracowań oraz osiągnięć sportowych i uznali, że za mało się starasz, chociaż włożyłeś w to tyle zaangażowania i wysiłku… Takie doświadczenia i komunikaty to kolejne cegiełki budujące wewnętrzne blokady, hamulce, lęki.
Dziecko odrzucone, wyśmiane czy skrytykowane uczy się nie wierzyć swoim odczuciom, zaczyna bać się eksplorowania świata i wypierać swoje emocje. W ten sposób (nie czując lub ignorując emocje) łatwiej jest przetrwać w niesprzyjających spontaniczności i dziecięcej radości warunkach. Efekt? Ciągłe napięcie, czujność i stan permanentnego przygotowania na ewentualny atak. Będąc stale spiętym i zestresowanym trudno znaleźć odwagę do realizowania swoich marzeń oraz energię potrzebną do działania.
Chociaż dzieciństwo już dawno minęło, dorosły traktuje swoje Wewnętrzne Dziecko tak, jak został tego nauczony. Karze się za porażki i drobne niepowodzenia, poddaje się ostrej krytyce, gdy mu coś nie wyjdzie, powtarza sobie, że jest do niczego, że nie jest nic wart i ma to, na co zasłużył. A skoro jest tak kiepski, to przecież nie zasługuje na wiele.
Znasz to z własnego doświadczenia? Pamiętasz sytuacje, gdy deprecjonowałeś swoje osiągnięcia, krytykowałeś się za najmniejszy błąd i nie wierzyłeś, że może ci się udać? Kiedy hamowałeś radość i spontaniczność, bo nie wypada się głośno cieszyć, a poza tym przecież nie ma z czego? Przecież duma z własnych osiągnięć to chwalipięctwo, a radosny śmiech jest dziecinny. W końcu twój sukces nie zasługuje na pochwalę, bo to żadne osiągnęcie i nic wielkiego...
Czyj to głos? Czy na pewno twój? Czy kogoś, kto dawno dawno temu tak mówił? Czy tak samo potraktowałbyś swojego przyjaciela?
Praca nad pokochaniem Wewnętrznego Dziecka to niełatwe zadanie
Kiedy odkrywasz swoje Wewnętrzne Dziecko, to nie znaczy, że masz nagle stać się z powrotem dzieckiem. Przecież od dawna nim nie jesteś. Chodzi raczej o kontakt z tym aspektem twojej osobowości, w którym przetrwała twórcza, spontaniczna energia.
Czujące, przeżywające i wrażliwe dziecko to baza, podstawa odczuwania emocji i radości życia. Jeśli chcesz nawiązać kontakt ze swoimi uczuciami i następnie je zaakceptować, musisz nie tylko pozostać w kontakcie ze swoim Wewnętrznym Dzieckiem, ale przede wszystkim się nim zaopiekować.
Praca nad odkryciem i pogodzeniem się z dziecięcą częścią psychiki to niełatwe zadanie. Jak się za to zabrać? Krok pierwszy to uświadomienie sobie (a może przypomnienie?) istnienia tego Dziecka, a następnie obdarzenie go miłością i wsparciem oraz zaopiekowanie się nim i spełnianie jego potrzeb. Jeśli to trudne w odniesieniu do dorosłego siebie, to uruchom wyobraźnię.
Spróbuj wyobrazić sobie, że traktujesz siebie jak swojego najlepszego przyjaciela (lub swoje własne dziecko). Swoje dziecko pocieszasz przecież, gdy przydarzy mu się coś przykrego, jesteś przy nim wtedy, gdy tego potrzebuje, wspierasz, gdy mu się coś nie uda, kibicujesz osiągnięciom, cieszysz się jego sukcesami i akceptujesz je takim, jakim jest.
Wewnętrzne Dziecko potrzebuje uwagi, opieki i troski
Pomyśl o sobie jak o swoim własnym dziecku czy o najlepszym przyjacielu. Wysłuchaj tego, co ten Mały Ty ma do powiedzenia. Czego się boi, czym się martwi, co go cieszy, a może ma w sobie skrywaną dotąd złość lub smutek? Daj mu czas na wypłakanie, uśmiechnij się do niego (czyli do siebie) w lustrze. Obiecaj swojego Wewnętrznemu Dziecku, że odtąd będziesz o nie dbać, że od tej pory zawsze będziesz przy nim i że nigdy już nie pozwolisz go skrzywdzić.
Sprawdzaj często, co się u niego dzieje. Wracaj do niego. Pamiętaj, że potrzebuje twojej uwagi, opieki i troski. Naprawdę warto. Bo kiedy tłumisz w sobie Wewnętrzne Dziecko, to tym samym odcinasz się od jego energii, żywej wyobraźni, twórczych zdolności i zdolności cieszenia się życiem. Dzieci (dopóki się ich nie spacyfikuje krytyką, ocenami i wymaganiami), mają odwagę do eksplorowania świata, gotowość do radosnej zabawy i realizowania swoich pomysłów.
Ty też kiedyś taki byłeś. Każdy z nas był.
Od kondycji Wewnętrznego Dziecka zależy poziom twojej satysfakcji z życia. Jeżeli brakuje ci pasji, energii, kreatywności i siły do spełniania marzeń, to niewykluczone, że twoje Wewnętrzne Dziecko jest zaniedbane i opuszczone. Siedzi zapomniane samotnie w kąciku i płacze. Przede wszystkim to znak, że trzeba się nim koniecznie zaopiekować.
Dopuść do głosu tę dziecięcą część, aby znów cieszyć się życiem. Tak jak to dzieci potrafią. Pozwól sobie na beztroską zabawę. Spełnij jakieś swoje marzenie. Zrealizuj swój kaprys. Znajdź czas dla siebie. Przypomnij sobie, jak to jest odczuwać radość z drobiazgów.
Dobry psycholog Warszawa serdecznie zachęca do odkrywania w sobie Wewnętrznego Dziecka, opiekowania się nim i obdarzania miłością.
Jeśli masz ochotę zobaczyć, jak ja dbam o dziecięcą część swojej psychiki, zajrzyj na fanpejdż Pracowni SALAMANDRA na portalu Facebook do albumu:
Wasza psycholog zaprasza :)
|
Obowiązek informacyjny wynikający z RODO - kliknij, aby dowiedzieć się więcej ->
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz