Każdy z nas spotkał na swojej drodze osoby, o których wie, że pozostaną dla niego ważne na zawsze. Będą żywe we wspomnieniach, sercu i w snach, niezależnie od tego, jak dawno ich już nie ma. I takie, które jeszcze żyją, ale wiadomo, że nawet gdy umrą, ich znaczenie, ich wpływ wcale nie zniknie, bo zmarszczki wywołane przez nie na powierzchni rzeczywistości długo się nie uspokoją. To te osoby, które wywarły największy wpływ na nasze życie.
W wiosce w Ramtopach, gdzie tańczą taniec morris, wierzą na przykład, że nikt nie jest ostatecznie martwy, dopóki nie uspokoją się zmarszczki, jakie wzbudził na powierzchni rzeczywistości – dopóki zegar przez niego nakręcony nie stanie, dopóki wino przez nią nastawione nie dokończy fermentacji, dopóki plon, jaki zasiali, nie zostanie zebrany. Czas trwania czyjegoś życia, twierdzą tam, to tylko jądro rzeczywistego istnienia.
Terry Pratchett, Kosiarz
Więcej cytatów z mojego ulubionego autora znajdziecie w zakładce z etykietą Pratchett ->
Zapraszam do refleksji i lektury,
Wasza psycholog
|
Obowiązek informacyjny wynikający z RODO - kliknij, aby dowiedzieć się więcej ->
A o temacie pięknie i mądrze pisze Irvin Yalom.
OdpowiedzUsuńW pewnym sensie żyjemy, dopóki pamięta nas ostatnia osoba, która jeszcze żyje.
Dlatego tak ważne, by dobrze pozostawać w pamięci.
Ten cytat z Pratchetta bardzo kojarzy mi się z mottem, jakie Yalom umieścił na początku swej książki zatytułowanej "Istoty ulotne".
Usuń