dobry psycholog warszawa

Niebezpieczeństwa wieku dorastania



Chciałabym przypomnieć jeden z moich artykułów dotyczących specyfiki okresu dojrzewania. Artykuł pod tytułem "Wiek adolescencji czyli patologii?" pierwotnie był opublikowany w czasopiśmie "Profilaktyk" skierowanym do nauczycieli, pedagogów i innych specjalistów pracujących z młodzieżą, niestety niewydawanym już od dawna. Mój artykuł był polemiką z tekstem zamieszczonym w tym samym numerze. Przypominam go po wielu latach (i ze zmienionymi śródtytułami), ale pewne problemy poruszone w tekście nadal pozostają aktualne, choć sposób ich przejawiania się jest dziś zdecydowanie odmienny, a ja nie pracuję już z młodzieżą. Dobry psycholog Warszawa zaprasza do lektury i dzielenia się swoimi opiniami.

Wiek adolescencji czyli patologii?


Do napisania poniższego artykułu skłonił mnie zamieszczony w listopadowo-grudniowym wydaniu „Profilaktyka” tekst autorstwa pani Bożeny Kudrelek, poświęcony młodzieżowym subkulturom. Niewątpliwie stanowić on może swoisty przegląd polskiego piśmiennictwa na temat subkultur. Natomiast zdecydowanie zbyt pobieżnie i ogólnie traktuje kwestię specyfiki okresu dojrzewania.

Tymczasem okres adolescencji jest szczególnie istotny w rozwoju człowieka, gdyż boryka się on wówczas z zupełnie nowymi i nieznanymi mu dotąd wyzwaniami i konfliktami. Pomyślne rozwiązanie i przezwyciężenie kryzysów dorastania ma umożliwić satysfakcjonujące i twórcze pełnienie rozmaitych ról w życiu dorosłym. Niewątpliwie jest to również okres, gdy młodzież najczęściej i najchętniej wnika w środowisko subkultury.

Dobry psycholog Warszawa o problemach nastolatków

Subkultury - zjawisko niejednoznaczne


Bez zrozumienia specyfiki zachodzących wówczas zjawisk trudno pokusić się zarówno o obiektywny opis czy ocenę tak niejednoznacznego zjawiska, jakim są subkultury, jak i o zaplanowanie oraz podjęcie skutecznych działań profilaktycznych, mających zapobiegać wchodzeniu przez młodych ludzi w patologiczne formy zachowań, takie jak właśnie przynależność do subkultur, zażywanie narkotyków, nadużywanie alkoholu, agresja, itp.
Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że subkultury młodzieżowe, ich kształtowanie się i przynależność do którejś z nich to niezmiernie skomplikowany proces. Jednakże już opinia, że zagadnienia te „rodzą się w sferze psychiki ludzkiej często niedostępnej nawet dla wykwalifikowanych znawców psychologii, socjologii i innych dziedzin” jest wysoce dyskusyjna. Z kilku przyczyn.

Nie ulegać uprzedzeniom


Z pewnością jest to temat szeroki, wzbudzający wiele nieporozumień i emocji i każdy, kto zamierza wyjaśnić specyfikę różnych subkultur lub przyjrzeć się niespecyficznym, wspólnym dla nich wszystkich elementom, musi zdobyć się na dystans, obiektywność i rzetelność, nie zaś ulegać uprzedzeniom i umieszczać wszystko, co wiąże się z subkulturą na półce z napisem „tajemnicze, niedostępne, niezrozumiałe, patologiczne”. Powyższy postulat powinien dotyczyć przede wszystkim osób, które z racji swego zawodu pracują bezpośrednio z młodzieżą, gdyż wiąże się to ze szczególną odpowiedzialnością. Osoby pracujące z młodymi ludźmi niejednokrotnie zadają sobie pytanie, jak przekazywać wartości pozytywne, aby były one bardziej atrakcyjne od norm patologicznych subkultur, pozwalały zaspokajać naturalną potrzebę indywidualności i jednocześnie przynależności do grupy.

Nie ma panaceum na dorastanie


Oczywiście trudno tu podawać stuprocentowo skuteczne recepty, zdając sobie sprawę, że panaceum na dorastanie nie istnieje. Młody człowiek dojrzeć musi samodzielnie, jednak na dorosłych spoczywa odpowiedzialność, związana między innymi z koniecznością zrozumienia i zaakceptowania, że mimo swej czasem kontrowersyjnej czy wręcz szokującej formy ekspresji, uczucia i potrzeby dojrzewających młodych ludzi są jak najbardziej prawidłowe i normalne. Opatrzenie ich etykietą „patologii” grozić może bowiem niebezpieczeństwem, iż młody człowiek obdarzony taką etykietką zacznie być najpierw zgodnie z nią traktowany, a prędzej czy później sam zacznie się tak zachowywać, przystosowując się do przypisanej mu roli, stając się „patologią” z przekonania.

Dojrzewanie to nie patologia


Tymczasem z owego kontrowersyjnego, moim zdaniem, artykułu dowiadujemy się, iż „funkcjonowanie w subkulturze umożliwia zaspokajanie potrzeb, które w społeczeństwie ogólnie uznane są za odmienne, pozbawione akceptacji”. Czytamy również, że „wiele z tych potrzeb uwarunkowanych jest wiekiem dorastania”. Trudno zgodzić się z takim stanowiskiem. Jakież to potrzeby dojrzewających młodych ludzi są tak odmienne, że aż niemożliwe do zrozumienia ani zaakceptowania przez ogół społeczeństwa?

Tak postawiony problem z definicji musi umiejscowić w obszarze nieprzystosowania i patologii zarówno okres dojrzewania (z całą swoją specyfiką, charakterystycznymi zmianami, przeżywanymi przez młodych wątpliwościami, kryzysami i próbami odnajdywania tożsamości), jak i jeden ze sposobów zaspokojenia potrzeb przynależności do grupy, posiadania jasnego systemu wartości, autorytetu zewnętrznego wobec rodziców, jaki stanowi wejście w subkulturę.

Zgadzam się z panią Bożeną Kudrelek, iż jest to czas, w którym kształtuje się wiele elementów osobowości, zmienia się postrzeganie otaczającej rzeczywistości, kształtuje się pogląd na świat. Oczywiste jest, że w tym okresie pojawia się pytanie o sens życia i jego naczelne wartości. Ale, gdzie w tym patologia?

Zrozumieć prawidłowości rozwojowe


Postawą wszelkich działań profilaktycznych jest pojęcie rozwoju. Tworząc jakiekolwiek programy z zakresu profilaktyki musimy bowiem dostosować poodejmowane działania do charakterystyki danego okresu rozwojowego, unikając stanowiska wartościującego, licząc się natomiast z prawidłowościami wykrytymi przez psychologię rozwojową.

Według Eriksona, rozwój człowieka przebiega stadiami, pierwsze cztery rozgrywają się w dzieciństwie, piąta dotyczy interesującego nas okresu dojrzewania, a ostatnie mają miejsce w wieku dojrzałym. Szczególny nacisk kładzie on właśnie na okres dojrzewania, ponieważ wówczas dokonuje się niezwykle trudne przejście od dzieciństwa do wieku dojrzałego, a to, co wówczas się dzieje, ma ogromne znaczenie dla osobowości człowieka dorosłego. W okresie dorastania jednostka zaczyna mieć poczucie własnej tożsamości, poczucie, że jest jedyna w swoim rodzaju, a jednocześnie przeznaczona do pełnienia jakiejś sensownej roli w społeczeństwie. Człowiek staje się świadomy swych specyficznych, indywidualnych cech. Jest to okres, gdy człowiek pragnie określić, czym jest obecnie i czym pragnie być w przyszłości.

Pierwsze kroki na drodze ku dorosłości są oczywiście niezwykle trudne, bowiem z jednej strony młody człowiek znajduje się wciąż jeszcze w dzieciństwie, potrzebując autorytetu i wsparcia rodziców, z drugiej natomiast pragnie określić swoją tożsamość przez niezależne decyzje życiowe, zdobycie akceptacji wśród rówieśników i bycie atrakcyjnym dla płci przeciwnej. Dylematy rozwojowe okresu dorastania dotyczą wszystkich podstawowych dla człowieka sfer.

Adolescencja - faza kryzysu tożsamości


Według Eriksona, faza ta - poza fazą podstawowej ufności - jest kluczowa dla rozwoju człowieka, a także dla ewentualnych późniejszych zaburzeń w tym rozwoju. Erikson nazywa ją fazą kryzysu tożsamości. W tym okresie w szczególnie dramatyczny sposób ulega zachwianiu wewnętrzna równowaga jednostki i pojawia się wiele sprzeczności i specyficznych trudności, związanych między innymi z dojrzewaniem seksualnym, wyborem i identyfikacją ze społecznym modelem płci, zachwianiem obrazu siebie.

Dodatkowym wyzwaniem jest przejście od naturalnej grupy odniesienia, jaką stanowi rodzina, do grupy rówieśniczej i następnie do grupy dorosłych. "Warunkiem podjęcia dorosłych ról i związanych z tym wyborów: partnera, drogi kształcenia, zawodu jest ukształtowanie się poczucia tożsamości (...), przekonania, że jest się kimś określonym w ocenie własnej i innych ludzi. Poczucie tożsamości wymaga zidentyfikowania się ze wzorami zachowań wymaganych w danej kulturze lub grupie kulturowej. (...) Ukształtowanie się pełnej tożsamości nie jest procesem łatwym i trwa wiele lat, wymaga, bowiem integracji w pełnieniu ról i określenia własnego światopoglądu. (...)Poczucie tożsamości wiąże się także z poczuciem autonomii, z samodzielnym określaniem siebie i swoich celów życiowych, ze zdolnością wyboru celów zawodowych, z racjonalną oceną autorytetów, umożliwiając podjęcie ról przywódczych, ale gwarantując także umiejętność podporządkowania się lub przywiązania z własnego wyboru" (Sęk, 1993).

Przynależność do grupy - podstawowa potrzeba nastolatka


Ewolucja tożsamości, według Eriksona, oparta jest na nieodłącznej ludzkiej potrzebie odczuwania, że należy się do jakiegoś specyficznego, szczególnego rodzaju ludzi. Na przykład komuś może być potrzebne świadomość, że należy do jakiejś szczególnej grupy etnicznej czy religijnej i może uczestniczyć w jej obrzędach i zwyczajach, czy wyznawać jej ideologię. Wpływ grupy rówieśniczej zaznacza się w rozwoju i procesie wychowania niezwykle wcześnie. Już w 3 roku życia dzieci łączą się w małe grupy dla wspólnej zabawy. Jednakże w stadium wzrastającego krytycyzmu i skłonności do przeciwstawiania się autorytetowi dorosłych układ osób znaczących zmienia się zasadniczo, następuje jego przewartościowanie.

Wraz z poszerzaniem się środowiska społecznego oraz nawiązywaniem nowych stosunków interpersonalnych młodzież zaczyna znajdować wzory do naśladowania w kręgach koleżeńskich - w szkole i poza szkolą. Rodzice, nauczyciele mogą ukierunkowywać selekcję tych wyborów, jednak rola osób dorosłych zaczyna być ograniczona. Młody człowiek, pogrążony w tym chaosie, jest więc szczególnie podatny na wpływy środowiska rówieśniczego, ponieważ potrzeba bycia akceptowanym i przynależności do grupy staje się coraz silniejsza.

Poszukiwanie relacji


Tak silny wpływ grupy rówieśniczej wynika z faktu, iż zaspokaja ona te potrzeby społeczne, których rodzice czy wychowawcy, reprezentujący pokolenie dorosłych, nie są w stanie zaspokoić: potrzebę przynależności do zespołu, którego członkowie pełnią równorzędne, choć zróżnicowane role społeczne, potrzebę nawiązywania kontaktów towarzyskich oraz wymiany poglądów i opinii.

To, co dotychczas było przyjmowane aksjomatycznie, a więc normy rodziców i najbliższego środowiska jest przez młodego człowieka podważane i krytykowane. Narodzinom nowej tożsamości towarzyszy chaos uczuć i dążeń. Wizja świata waha się od idealizacji ludzi oraz pragnienia pokoju i szczęścia na świecie do pogardy i nienawiści, deptania tradycji i szydzenia z norm kultury.

Czas pomieszania ról


Ze względu na trudne przejście od dzieciństwa do wieku dojrzewania zdarza się, że dorastający człowiek w tym stadium kształtowania się tożsamości cierpi bardziej niż kiedykolwiek przedtem czy potem, wskutek pomieszania ról, czyli pomieszania tożsamości. Zmuszony jest podjąć ważne decyzje dotyczące upodobań, antypatii, przyszłych celów, planów zawodowych, lecz nie jest w stanie tego uczynić. W okresie owego pomieszania tożsamości może mieć poczucie, że raczej się cofa niż idzie naprzód i rzeczywiście okresowy powrót do zachowań dziecinnych wydaje się przyjemnym rozwiązaniem w porównaniu ze skomplikowanym zaangażowaniem, jakiego wymaga od niego społeczeństwo dorosłych. Ma poczucie, że społeczeństwo wywiera na nich nacisk, by podejmowali decyzje. W fazie tego chaosu zachowanie dorastającego bywa niekonsekwentne i nieprzewidywalne.

Niebezpieczeństwo  tożsamości negatywnej


Zaburzenia poczucia tożsamości mogą mieć różną postać. Należy tu zwrócić uwagę na szczególnie niebezpieczne, pozorne rozwiązanie kryzysu tożsamości polegające na przyjęciu tożsamości negatywnej, przeciwstawnej do norm obowiązujących w danej kulturze, co jest wyrazem niemożności zaakceptowania tych norm, wykpiwania wymogów rodzicielskich itp. Najbardziej rozpowszechnionym sposobem radzenia sobie z tożsamością negatywną jest projekcja tych złych cech na innych: „to oni są źli, nie ja”. Projekcja taka stanowi przyczynę wielu zjawisk z zakresu patologii społecznej. Mechanizm przyjęcia wzorów negatywnych może również tłumaczyć przyczyny wchodzenia przez młodzież w środowiska subkulturowe.

Subkultura - własny pomysł na dorosłość


Często bowiem nie posiadając koniecznego układu odniesienia, a jednocześnie odczuwając ze strony dorosłych presję, aby "w końcu dorośli", młodzi tworzą własne pomysły na dorosłość i podejmują zadanie dojrzewania nie przygotowani, nie otoczeni opieką starszych. W związku z opisaną dużą zależnością od grupy młody człowiek poszukuje autorytetów przede wszystkim w środowisku rówieśniczym. Łatwo „kupuje” ideologie subkultur, kreujące świat czarno-białych wartości, jasnych podziałów na „swoich” i „obcych” oraz wszystko, co może podkreślić jego odrębność i wyjątkowość. Uciekają w grupy subkulturowe, zażywanie narkotyków, przemoc i agresję (aby wypróbować swoje poczucie siły).

W tym okresie rozwój dokonuje się niezwykle szybko. Kiedy nastolatek spogląda w lustro, widzi zupełnie inną osobę niż dwa czy trzy lata wcześniej. Niekiedy ze zgrozą widzą to również jego rodzice i nauczyciele. Jednakże nie świadczy to o tym, iż ich dorastające dziecko posiada jakieś patologiczne potrzeby lub przeżywa patologiczne uczucia, a jedynie, iż wybrało (z wielu powodów) taki właśnie - kontrowersyjny, niekiedy patologiczny i niebezpieczny dla siebie lub otoczenia - sposób ich zaspokajania.

Odmienny, ale zrozumiały


Dobry psycholog Warszawa w numerze pisma Profilaktyk
okładka numeru, w którym ukazał się artykuł
Na podstawie wieloletnich doświadczeń w pracy z młodzieżą zmuszona jestem bowiem stwierdzić, iż jako psycholog nie doszukałam się wśród moich podopiecznych czy pacjentów żadnych tak egzotycznych i szokujących dążeń czy emocji, których przy znajomości podstaw wiedzy o adolescencji nie dałoby się zrozumieć i zaakceptować, uwzględniając, rzecz jasna, całą specyfikę i odmienność okresu dorastania od innych etapów rozwojowych. Przyczyny przynależności do grup subkulturowych są więc, moim zdaniem, raczej niespecyficzne, w gruncie rzeczy niewiele różniące się od potrzeby przynależności do grupy w ogóle.

Nie jest to jednak zjawisko niezrozumiałe ani też niemożliwe do wyjaśnienia, jak sugeruje pani Bożena Kudrelek, jako że subkultury nie zaspokajają żadnych szczególnie odmiennych czy perwersyjnych potrzeb - zaspokajają normalne, typowe, w pełni zrozumiałe potrzeby dorastającego człowieka. Jeszcze raz podkreślę, iż szokować lub dziwić może jedynie ich sposób zaspokajania, czyli między innymi te wszystkie elementy zachowania, wyglądu, ubioru, upodobań muzycznych i kulinarnych, które składają się na zewnętrzną otoczkę subkultury i najczęściej interpretowane są jako brak przystosowania, wyraz buntu i patologia. Tylko, że, stosując takie podejście, za patologiczną będziemy uznawać wszelkiego rodzaju odmienność.

Owa otoczka jest najbardziej widoczna i często wzbudza najwięcej emocji. Stanowi również o barwnej specyfice i odmienności różnych grup subkulturowych. Jednak dla zrozumienia zjawiska subkultury konieczne jest skupienie się nie na zjawiskach tak powierzchownych jak kolor i długość fryzury, fakt noszenia bluzy z kapturem czy bez, występowanie w ubiorze elementów militarnych, ozdób w postaci żyletek, preferowany kolor koszulki itp. Możemy oczywiście ekscytować się charakterystycznymi akcesoriami, zewnętrznymi atrybutami przynależności do subkultury - i bez wątpienia może to dostarczyć wielu interesujących obserwacji. Z pewnością owe „smaczki” pozwalają odróżnić przedstawicieli odmiennych grup, a więc dokonać (przynajmniej ogólnej) klasyfikacji, ale należy podkreślić, że nie wystarczają do zrozumienia ani światopoglądu (chociaż niekiedy go uwidaczniają) członków danej grupy ani też mechanizmów wchodzenia w dane środowisko.

Udział w subkulturze - wynik zaniedbań wychowawczych?


Skupienie się na zewnętrznych różnicach między członkami subkultur, a przedstawicielami tzw. normalnego społeczeństwa w dużym stopniu spłyca problem. Jeśli już bowiem mówić w ogóle o patologii, to nie jest nią na pewno niekonwencjonalny ubiór lub gust muzyczny.
Moim zdaniem, możemy mówić o zagrożeniu patologią, gdy mamy do czynienia z młodym człowiekiem pozbawionym konstruktywnych wzorców zachowania, akceptowalnych społecznie sposobów realizacji swoich potrzeb, umiejętności radzenia sobie z trudnymi i chaotycznymi emocjami towarzyszącymi dojrzewaniu, o niskim poczuciu własnej wartości, bez oparcia w systemie rodzinnym (czynniki ryzyka można by wymieniać jeszcze długo) - czyli nie posiadającym zasobów niezbędnych do ukształtowania się dojrzałej osobowości i przystosowania do pełnienia roli dorosłego.

Jeśli do tego dojdą wszystkie wspomniane wyżej zjawiska i przemiany charakterystyczne dla okresu adolescencji otrzymamy przepis (nieco ogólny, oczywiście) na patologię. Z tej perspektywy przynależność do grupy subkulturowej, nadużywanie alkoholu, zażywanie narkotyków, zachowania agresywne lub autodestrukcyjne są jedynie konsekwencją współoddziaływania owych czynników, stanowiąc objaw nieumiejętności i braku możliwości adolescenta w przystosowaniu się do wejścia w rolę dorosłego człowieka. Przez objaw rozumiem tu zjawisko wtórne, stanowiące alarmujący, bo najbardziej widoczny sygnał, ale w żadnym wypadku nie sedno sprawy.


Dziecko dorasta - wyzwanie dla rodziców i wychowawców


Jak więc widzimy, burzliwa specyfika okresu dorastania z jednej strony stanowi niepowtarzalną szansę rozwojową, z drugiej natomiast jest przyczyną ogromnego ryzyka. Najbardziej chyba charakterystyczne dla tego okresu jest uczucie bezradności. Przeżywa ją bardzo silnie pogubiony w swych emocjach, nowych potrzebach i dążeniach nastolatek, przed którym stoi trudne zadanie rozwojowe. Często towarzyszy ona także rodzicom, opiekunom i innym dorosłym, przed którymi stoi wyzwanie przekazania pozytywnych, społecznie akceptowalnych wzorców tak, aby były bardziej atrakcyjne od norm patologicznych. Nie bez przyczyny określa się adolescencję „trudnym wiekiem”.

Wagę i niebezpieczeństwa tego etapu rozwojowego podkreśla wielu autorów. "Odgrywa on równie istotną rolę, co narodziny (...) Nastolatek przechodzi przez okres przejściowy, o którym sam nic nie wie, a dla dorosłych, szczególnie dla rodziców, jest wielkim znakiem zapytania. Okres ten może być dłuższy lub krótszy, zależnie od tego jak widzą młodych dorośli oraz od granic, w jakich społeczeństwo pozwala im na odkrywanie świata. Rolą dorosłych jest wzbudzenie w młodych poczucia odpowiedzialności, które pozwoliłoby im uniknąć pozostania zapóźnionymi nastolatkami" (Dolto, 1995).

Wsparcie w zbudowaniu zdrowej hierarchii wartości


Młody człowiek musi samodzielnie przeżyć kryzys wieku dojrzewania. Zdaniem Eriksona, właśnie to, w jaki sposób ukształtuje się jego tożsamość decyduje o tym, jakie środowisko czy grupę wybierze i jakich norm będzie przestrzegał. Zadania obecnych w tym procesie dorosłych polegałyby w tym ujęciu na pomocy w tworzeniu u młodzieży właściwej hierarchii wartości, która decyduje o akceptacji jednych a odrzucaniu innych standardów.

Fromm mówi o tym w następujący sposób: "Jeśli chodzi o ogólny problem ludzkiej motywacji, to o ile potrzeba układu orientacji i oddania jest wspólna dla wszystkich ludzi, o tyle poszczególne treści systemów zaspokajających te potrzebę różnią się między sobą. Różnice te dotyczą wartości; dojrzała, produktywna, racjonalna osoba wybierze system, który pozwoli jej właśnie być dojrzałą, produktywną i racjonalną" (Fromm, 1996). Według Fromma, taka jednostka charakteryzuje się produktywną orientacją osobowości. Produktywność oznacza tu zdolność do używania swych predyspozycji oraz do realizacji potencjalnych możliwości i nieodłącznie kojarzy się z twórczością. Produktywność jest postawą, do której zdolna jest każda jednostka ludzka i oznacza generatywne, twórcze ustosunkowanie się do świata zewnętrznego.

Wnioski


Rolą osób dorosłych może być wsparcie, pomoc w zbudowaniu stabilnego poczucia własnej wartości, dostarczenie konstruktywnych, społecznie akceptowalnych i zdrowych sposobów osiągania celów życiowych, radzenia sobie z silnymi i trudnymi emocjami, rozwiązywania konfliktów, zaspokajania typowych dla wieku potrzeb i zapewnienie bezpiecznych ram do szukania własnych wzorców i rozwiązań oraz eksperymentowania z różnymi zachowaniami.
A to wymaga już od owych dorosłych umiejętności zrozumienia i zaakceptowania, że mimo swej charakterystyki owe zachowania, uczucia i potrzeby dojrzewających młodych ludzi są jak najbardziej prawidłowe, normalne, wcale nie „rodzą się w niedostępnej sferze psychiki” i mogą być zrozumiałe nawet dla „wykwalifikowanych znawców psychologii, socjologii i wielu innych dziedzin”.


Bibliografia:
1. Dolto, F.: "Nastolatki"; Wydawnictwo W. A. B., Warszawa, 1995.
2. Fromm, E.: "Niech się stanie człowiek"; PWN, Warszawa - Wrocław, 1996.
3. Hall, C. S., Lindzey, G.: “Teorie osobowości”; PWN, Warszawa, 1994.
4. Przetacznik – Gierowska, M., Włodarski, Z.: „Psychologia wychowawcza”; PWN, Warszawa, 1994.
5. Sęk, H.: „Społeczna psychologia kliniczna”; PWN, Warszawa, 1993.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


dobry psycholog warszawa - profesjonalna pomoc psychologiczna

Znajdź na blogu


Tematy

Aaron Beck abcZdrowie adolescencja akceptacja aktualności Albert Ellis Aldous Huxley Alec Guinness alkoholizm altruizm Amelia Erhard Anais Nin Andre Gide Andrew Matthews Ann Landers Anthony Robbins Antoine de Saint-Exupéry Aronson artykuły asertywność Asimov autorytet Bartosz Zalewski Beata Pawlikowska Benjamin Button Bennewicz Bettelheim bezpieczeństwo błąd poznawczy borderline Brian Patten Brian Tracy Budda buddyzm bycie sobą Camilla Läckberg Campbell Čapek Castaneda cel ciało cierpienie cierpliwość Clarissa Pinkola Estes cytaty Czabała czekanie Czubaszek ćwiczenie Dalajlama dar David Lloyd George David Wallin de Mello decyzja depresja dezyderata diagnoza dieta dobro dobry psycholog warszawa dojrzałość dojrzewanie Dolan dopalacze Dorota Hołówka Doug King dowcipy psychologiczne droga Durst działanie dzieci Dzień Kobiet dzień otwarty z dietetyką Edmund Burke egoizm Eichelberger Eleanor Roosevelt Elif Shafak Elizabeth Gilbert Elizabeth Kübler - Ross Emil Cioran Emma Goldman emocje empatia Epikur Eric Hoffer erotyzm Erskine etyka Ewa Trzebińska Ferguson filmy Frank Herbert Frankl Freud Fromm Ghandi głód Goethe Gordon Allport grupa grupa dla uzależnionych H. Jackson Brown HALT Harold Taylor Hellinger Hemingway Herbert Bayard Swope Hermann Hesse hierarchia wartości homofobia humor introwersja James Morrison Jane Marczewski Janusz Korczak John E. Southard John Maxwell Joplin Jorge Bucay Judy Garland Julius Caesar Watts Jung Karol Juliusz Weber Kartezjusz Katarzyna Miller kobieta Kołakowski komunikacja kon konformizm Konfucjusz kontrola ks. Jan Kaczkowski ks. Jan Twardowski Lao Tzu Leo Christopher lęk Loesje logika Louis L. Hay Magdalena Tulli Mandela manipulacja Marcin Szczygielski Marek Aureliusz Margaret Lee Runbeck Mark Manson Mark Twain Marvin Gaye Mary Robinson marzenia maska matka Max Ehrmann mądrość mechanizmy obronne Melody Beattie mężczyzna Michael Yapko Michel de Montaigne Milan Kundera milczenie Milgram Milton H. Erickson miłość mistrz Yoda modlitwa motywacja mózg Mrożek myśli nadzieja Nancy McWilliams Napoleon Hill Nathaniel Branden nawyki Neale Donald Walsch neurofizjologia neuroprzekaźniki nienawiść nieświadomość niezależność Noni Höfner obojętność oddech odpowiedzialność odwaga Ole Nydahl optymizm Osborne osobowość otwartość Pablo Neruda pandemia COVID-19 pasja Pema Chödrön perfekcjonizm Perls poczucie wartości poczucie winy porada na poniedziałek porady online posłuszeństwo pośpiech potrzeby pożegnanie praca Pratchett prawa człowieka pregoreksja problem Proust przemoc przeszłość przyjaźń przypowieść przyszłość psycholog Kraków psycholog warszawa psychologia społeczna psychopatia psychoterapia Kraków psychoterapia warszawa pytania pytania kartezjańskie racjonalność radość Ray Bradbury recenzja Redmoon refleksja Regina Brett Reinhold Niebuhr relacja terapeutyczna relacje relaks religia Renata Arendt-Dziurdzikowska Robert D. Hare rodzeństwo rodzice Rogers Rohn Rollo May rozwiązanie rozwój równość równowaga Ryszard Kapuściński rytuały samotność Santorski sen sens Shannon L. Alder siła Skinner smutek Sonia Choquette spokój spotkanie Stephen Hawking Stephen King Stephen Porges stres Stuart Wilde subkultura sukces superwizja szacunek szczęście Szymborska śmierć świadomość święta Tadeusz Różewicz talent Tammy Cravit Tao Porchon Lynch teraz Theodore Rubin Thich Nhat Hanh Thomas Dewar tolerancja Tołstoj Torsten Krol tożsamość trzyczęściowy garnitur twórczość uważność uzależnienia Voltaire VUCA w mediach wartości wewnętrzne dziecko wiedza wierność wiersz Wiesław Myśliwski William Arthur Ward Winston Churchill wolność wsparcie wybaczenie wybór wytrwałość Yalom zaburzenia psychiczne zachwyt zaufanie zdrowie psychiczne zdrowy egoizm zdrowy styl życia zdumienie Ziemia Zimbardo zło złość zmiana zrozumienie związek życie życzenia życzliwość

Inspiracje

Pratchett Yalom Milton H. Erickson Frankl Szymborska Jung Kołakowski Lao Tzu Perls Ryszard Kapuściński Albert Ellis Camilla Läckberg Clarissa Pinkola Estes Dalajlama Edmund Burke Eichelberger Epikur Ewa Trzebińska Fromm Hermann Hesse John Maxwell Konfucjusz Mandela Nancy McWilliams Santorski Tołstoj Zimbardo de Mello Čapek Aldous Huxley Alec Guinness Amelia Erhard Anais Nin Andre Gide Andrew Matthews Ann Landers Anthony Robbins Antoine de Saint-Exupéry Asimov Bartosz Zalewski Beata Pawlikowska Benjamin Button Bennewicz Bettelheim Brian Patten Brian Tracy Budda Campbell Castaneda Czabała Czubaszek David Lloyd George David Wallin Dolan Dorota Hołówka Doug King Durst Eleanor Roosevelt Elif Shafak Elizabeth Gilbert Elizabeth Kübler - Ross Emil Cioran Emma Goldman Eric Hoffer Erskine Ferguson Frank Herbert Freud Ghandi Goethe H. Jackson Brown Harold Taylor Hellinger Hemingway Herbert Bayard Swope Janusz Korczak John E. Southard Joplin Judy Garland Julius Caesar Watts Karol Juliusz Weber Kartezjusz Katarzyna Miller Leo Christopher Loesje Louis L. Hay Magdalena Tulli Marcin Szczygielski Margaret Lee Runbeck Mark Twain Marvin Gaye Mary Robinson Max Ehrmann Melody Beattie Michel de Montaigne Milan Kundera Milgram Mrożek Napoleon Hill Nathaniel Branden Neale Donald Walsch Osborne Pablo Neruda Proust Ray Bradbury Redmoon Regina Brett Renata Arendt-Dziurdzikowska Robert D. Hare Rogers Rohn Rollo May Shannon L. Alder Sonia Choquette Stephen Hawking Stuart Wilde Tammy Cravit Tao Porchon Lynch Theodore Rubin Thich Nhat Hanh Thomas Dewar Torsten Krol Voltaire Wiesław Myśliwski William Arthur Ward Winston Churchill ks. Jan Kaczkowski ks. Jan Twardowski

Blog