Jaki brzmi twój wewnętrzny dialog? W jaki sposób rozmawiasz sama/sam ze sobą? Wspierasz siebie samego czy zniechęcasz? Jesteś swoim przyjacielem czy raczej przeciwnikiem? W myślach mówisz sobie: Dasz radę, wierzę w ciebie czy raczej zostaw, to i tak się nie uda?
W rozmowie z Katarzyną Kachel zamieszczonej na łamach "Dziennika Polskiego" (Na ziemię sprowadzają mnie pacjenci, którzy cierpią. A ja nie umiem im pomóc, 21 października 2016) profesor Bogdan de Barbaro opowiada o tym w następujący sposób:
W terapii mówimy, że każdy ma swoją opowieść. Ważne jest to, czy ta historia nas osłabia, czy umacnia. I kiedy nas osłabia albo kreuje konflikty, to mamy problem. I z takimi opowieściami zgłaszają się ludzie do terapii. Metaforycznie mówimy, że w nas są głosy innych osób. To może być głos ojca, matki, siostry, brata, czy innych znaczących osób. W terapii staramy się dotrzeć do tych głosów i zbadać, w jaki sposób one nam towarzyszą. Czy doradzają, czy karzą? Dobrze jest je znać i rozumieć.
Uświadomienie sobie własnego wewnętrznego dialogu, tej opowieści o sobie samym, którą sobie w myślach codziennie powtarzamy, jest ważnym elementem terapii. Co i w jaki sposób mówisz samemu sobie? Przyjrzyj się temu i sprawdź, czy twój wewnętrzny dialog wzmacnia cię czy może sobie dowalasz?
Czy chciałbyś to zmienić?
Dobry psycholog Warszawa zaprasza :)
|
Bardzo ciekawy blog- będę tu zagądać
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam :)
UsuńZgadzam się z powyższym, dlatego nauczyłam się żeby jak najczęściej kontrolować swoje myśli, jeśli zaczyna się wdzierać do nich coś negatywnego zaraz w mojej głowie zapala się czerwona lapka.
OdpowiedzUsuńWarto mieć taką wewnętrzną czujkę, to fajny sposób na lepsze zrozumienie siebie, swoich motywacji.
UsuńZdecydowanie wspieram siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl/
Brzmi świetnie! :)
UsuńKurcze, bardzo ważny ten wpis. Zwłaszcza dla mnie, choć myślę, że nie tylko. Chyba muszę popracować nad sobą.
OdpowiedzUsuńJeśli się przyda, to znaczy, że warto było napisać :)
UsuńPozdrawiam!
ja ostatnio czuję ze tracę energię na wszystko , nie mam motywacji na wzięcie sie w garść..
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba sobie pozwolić na taki czas. Czas zwolnienia, nicnierobienia.
UsuńMuszę przyznać, że rożnie z tym bywa. Dziś np. uświadomiłam sobie, że spacerując przy pięknej pogodzie, przez cały czas mielę w głowie wydarzenia, do których za żadne skarby nie chciałabym wracac.
OdpowiedzUsuńCenne spostrzeżenie, może być początkiem zmiany.
UsuńCzęsto powtarzamy w sposób nieświadomy opinie i słowa, które usłyszeliśmy na swój temat od osób z otoczenia (rodziców czy też innych ważnych osób)... Dobrze jest je odfiltrować od tego, co my sami o sobie myślimy.
OdpowiedzUsuńTak, nasze przekonanie na własny temat ma źródło w słowach i zachowaniach ważnych osób, zwykle usłyszanych i doświadczonych wcześnie. Odfiltrowanie tego od własnych doświadczeń jest trudne, ale na szczęście możliwe.
Usuń