Pojęcie zdrowego egoizmu na dobre zadomowiło się w powszechnej świadomości. A jednak wiele osób wciąż ma problem z tym, aby zatroszczyć się o siebie, tak, jakby zdrowa miłość własna były czymś niewłaściwym. A przecież miłość i szacunek do siebie samego nie oznacza, że inni nas nie obchodzą czy są kompletnie nieważni. Są i powinni być ważni, ale nie należy przy tym zapominać o sobie. Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.
Naukę zdrowego egoizmu warto zacząć od asertywności. W tym miejscu ważna uwaga: asertywność to nie agresja, to nie chamstwo i nieliczenie się z innymi ludźmi. Taka postawa to skrajny egoizm, a nie asertywność czy zdrowa troska o siebie. Skrajny egoista jest skoncentrowany na zaspokajaniu wyłącznie własnych potrzeb bez oglądania się na potrzeby i uczucia innych osób, bez szacunku dla nich, a czasem nawet ich kosztem *.
Tymczasem dobry psycholog Warszawa określa zdrowy egoizm i asertywność inaczej.
Osoba asertywna to ktoś, kto daje sobie prawo do:
- wyrażania swoich opinii, uczuć i potrzeb, jeśli nie rani innych;
- wyrażania swoich opinii, uczuć i potrzeb NAWET jesli rani to innych, dopóki ma nieagresywne intencje (czyli ranienie innych nie stanowi celu, bo celem jest np. obrona swoich granic osobistych);
- przedstawiania innym swoich próśb i oczekiwań, dopóki uznaje, że mają oni prawo odmówić (i w drugą stronę też!);
- przedyskutowania z druga osobą sytuacji, gdy kwestia praw i granic poszczególnych osób nie jest jasna;
- korzystania ze swoich praw . **
Osoba asertywna dba o innych, ale nie zapomina o sobie. I właśnie do tego zachęca psycholog, kiedy mówi, że warto być zdrowym egoistą.
* więcej na ten temat w poście "Egoizm - altruizm"
** Prawa człowieka według Herberta Fensterheima (za "Asertywność na co dzień czyli jak żyć w zgodzie ze sobą i innymi"; Agnieszka Wróbel)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz