Wiele osób nie podejmuje działania, wychodząc z założenia, że skoro nie osiągną takiego efektu, jaki by chciały, lepiej nie zaczynać w ogóle. Dotyczy to zarówno działań dotyczących innych (na przykład zrobienia czegoś dobrego dla kogoś), jak i działań odnoszących się do nich samych.
Stoi za tym myślenie: Skoro nie zmienię całego świata, to nie zabieram się do zmieniania swojego podwórka. Skoro nie pomogę wszystkim głodującym, starszym, dzieciom, zwierzętom w schroniskach, to nie będę w ogóle zabierać się do pomagania. Skoro nie zostanę mistrzem olimpijskim i nie dostanę nagrody Nobla, to nie zabieram się do trenowania i do poznawania jakiejś dziedziny. Skoro nie zostanę top-modelką, to po co w ogóle ćwiczyć i stosować dietę.
To klasyczny przykład jednego ze zniekształceń poznawczych: myślenia w kategoriach wszystko albo nic, nazywanego inaczej dychotomizacją. Prowadzi ono do postrzegania siebie i swojego otoczenia w kategoriach czarno-białych, zerojedynkowych, a więc bez uwzględnienia tego, że świat nie jest czarno-biały i stanowi kontinuum pełne różnych odcieni szarości. Taka osoba myśli: skoro nie jestem pierwszym studentem na roku, najlepszym pracownikiem w zespole, najlepszą matką - to znaczy, że jestem nieudacznikiem, nikim, jestem beznadziejny. Nie ma niczego pośrodku.
Prowadzi też do zaniechania. Skoro nie mogę osiągnąć wszystkiego, to nie robię niczego. Skoro nie pomogę wszystkim, to nie będę pomagać nikomu. Skoro nie osiągnę wszystkiego, to w ogóle nie zaczynam. Na szczęście takie myślenie można zmienić podczas psychoterapii i warto to zrobić. Przede wszystkim dlatego, że takie zniekształcenia poznawcze prowadzą do zafałszowanego (i często negatywnego) postrzegania świata, innych osób i samego siebie.
Dobry psycholog Warszawa zachęca zatem do refleksji i... działania.
Zrób tyle, ile możesz. A potem oceń, czy to wystarczy i czy możesz oraz chcesz zrobić więcej.
|
Niestety często postrzegam świat zerojednynkowo, i niestety moja ambicja często mnie przytłacza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na szczęście można to nastawienie zmienić, kiedy zacznie być zbyt kłopotliwe.
UsuńWpis daje do myślenia.
OdpowiedzUsuńTata też ma być jego rola :)
UsuńMission impossible perfekcjonisty. Wiem coś o tym, staram się z tym walczyć.
OdpowiedzUsuńCelnie podsumowane :) Tak właśnie jest, ten błąd poznawczy występuje u perfekcjonistów bardzo często.
UsuńWiele osób tak postrzega świat, a co gorsza tak właśnie postrzega siebie. Problem zaczyna się niestety już w szkole...
OdpowiedzUsuńMam podejrzenie graniczące z pewnością, że problem zaczyna się znacznie wcześniej niż w szkole. Zaczyna się od komunikatów, jakie dziecko otrzymuje o sobie i swoich działaniach jeszcze w domu.
UsuńInteresujący wpis, zmusza do refleksji.
OdpowiedzUsuńTakie właśnie miało być jego zadanie ;)
Usuń