Zbliżają się święta. Dla wielu osób to piękny i ważny czas, choć może się kojarzyć również ze stresem i napięciem. I nie chodzi tylko o nerwową atmosferę związaną z przygotowaniami do wigilijnego wieczoru czy wyborem prezentów. Dużo obaw i napięcia to efekt tego, co dzieje się przez cały rok, a w niektórych przypadkach przez wiele lat w relacjach z członkami rodziny. Czasami to kontakt z osobami określanymi jako bliscy wywołuje najwięcej stresu, choć bliskość powinna koić i być źródłem poczucia bezpieczeństwa.
Duża część tego napięcia wynika z poczucia rodzinnych zobowiązań. Przekazy w wielu rodzinach mogą brzmieć na przykład tak:
- Tradycja jest najważniejsza, twoje indywidualne potrzeby powinny być na drugim miejscu
- Święta należy spędzać z rodziną, nawet jeśli nie masz na to ochoty i masz inny pomysł na ten czas
- Odpowiadasz za to, aby wszyscy czuli się dobrze, nawet jeśli w tym celu musisz zrezygnować ze swojego komfortu i spokoju
- Asertywność jest niemile widziana, a stawianie granic jest niegrzeczne - członkowie rodziny mają prawo je przekraczać i naruszać bo są członkami rodziny
Nie wszyscy identyfikują się z tymi przekazami, ale boją się wprost zbuntować i zadbać o siebie. Tymczasem zadbanie o siebie nie jest egoizmem i nikogo nie narusza, choć mogłeś/mogłaś słyszeć inaczej. Oczywiście możesz poddać się presji przytoczonych wyżej przekonań (na pewno jesteś w stanie podać jeszcze więcej przekazów, które - chociaż niepisane - obowiązują w twojej rodzinie) i spędzić święta z zaciśniętymi zębami, robiąc rzeczy, na które nie masz ochoty z ludźmi, których nie lubisz i nie chcesz przebywać. Tylko po co? To twoje życie i twój czas. Możesz nimi dysponować tak, jak ty uważasz za słuszne.
Pamiętaj jednak, że:
- Nie jesteś odpowiedzialny/odpowiedzialna za to, jak twoi rodzice, dziadkowie, ciocie radzą sobie ze swoimi emocjami
- Nie jesteś też odpowiedzialny/odpowiedzialna za to, jak twoi rodzice, dziadkowie, ciocie zorganizują swój czas.
- Jeśli chcesz spędzić z nimi święta (ale także weekendy, popołudnia czy wakacje) to super, ale jeżeli nie chcesz tego robić, bo nie masz czasu, siły, ochoty albo masz po prostu inne plany, to nie ma w tym nic złego i nie musisz mieć poczucia winy. Jak każdy człowiek, masz prawo zdecydować, co zrobisz ze swoimi zasobami, a twój czas jest twoim zasobem .
- Jasne, czytelne i spokojne postawienie granic nie jest agresją ani przemocą. Jeśli odmawiasz zrobienia czegoś, co jest wbrew tobie, masz do tego prawo. Kiedy stwierdzisz: Niestety nie mogę, Dziękuje, ale mam inne plany - nie jesteś przez to złym człowiekiem.
- Naprawdę nie musisz jeść tego, czego nie lubisz. Nikogo tym nie krzywdzisz.
- Nie musisz przytulać i całować kogoś, kogo nie chcesz przytulać i całować. Masz do tego swoje powody i nie musisz się z tego tłumaczyć. Tak samo twoje dzieci.
- Masz prawo zaopiekować się sobą w te święta i spędzić je tak, jak zdecydujesz, nawet jeśli innym się to nie spodoba. Twoje uczucia, plany i priorytety się liczą.
- Dorosłe, dojrzałe emocjonalnie osoby, które naprawdę cię lubią i szanują, dla których jesteś ważną osobą rozumieją, że możesz mieć inne plany, priorytety i nie będą próbowały wykorzystywać manipulacyjnych sztuczek, aby zmusić cię do zrobienia czegoś, czego nie chcesz.
- Pozwól sobie być sobą w te święta, a może i przez cały następny rok :).
W punkt. To będą moje pierwsze święta bez świąt
OdpowiedzUsuń